Wednesday, May 11, 2011

11may 2011
sroda pilkarska...
a wlasciwie wieczor juz, pilkarska, bo to chyba sa mecze w tv i pilkarska, bo Ksiaze bawi sie ta pilka w srody...
kurcze nie mialam chwilki, zeby tu zajrzec...
bylismy na majowce, takiej prawdziwej z kwitnacymi bzami, piekna zielenia drzew i tylko piknikowania i grilla zabraklo, no ale spadl snieg...
Bylismy w polszy i wspaniale bylo Was wszystkich zobaczyc, jak wspaniale rosna Dzieci, ile radosci przynosi slonko za oknem, no i my kiedy Was odwiedzilismy!
DZIEKI piekne za ten czas!
teraz na pustyni powoli wyciagam wsponienia niezwyklej zieleni drzew widzianych na trasie "zakopianka", kwiatuszkow w Mamy ogrodku, zapachu pierwszysch konwali w bukiecie od Ksawerego...te tulipanki, kurcze nie mamy tego na pustyni...
i nawet widok spacerujacych wielbladow przy 5 pasach w jednym kierunku autostrady nie zastapi nam tych wspomnien z polskich majowek!
No, ale one jeszcze beda nie jedne przed nami, a dzisiaj sluchajcie chcialbym Wam podeslac przynajmniej 10 C od nas!!! plizz wezcie!
Bo jak dzis zobaczylam na termometrze w fokusie 43 C , to zatesknilam za zimnym wiatrem i sniegiem gdzies na Syberii...

No comments: