Wednesday, March 24, 2010

24 marzec2010




dzisiaj budze sie wyspana po nocnym stb na lotnisku, a wczesniej weekendzie w Tajlandii odespalam dzisiaj;)
znowu moge podrozowac! ale najpierw chcialabym pokazac Was Kochani wiosne na pustyni, ktora pokazal mi Kochanski jakies 2 weekendy temu...
wsiedlismy w samochod w sobote rano, aparat, statyw, kupilismy butelki wody na stacji i w droge!
ja nie moglam, na poczatku wycieczki juz sie poddawalam z podowu upalu... bo chiciaz to marzec, temperatura na pustyni juz siegala powyzej 30 C... plus slonko, zero drzew, no jak na patelni...
marudzilam okrutnie z powodu nadmiaru slonka i braku powietrza...i mysle, czemu nie lezymy na plazy...
ale Tom zagadal, ze mi sie spodoba, bo On byl juz w tym magicznym miejscu i po krotkim odpoczynku ruszylismy dalej...

no i co chwila pojawialo sie cos nowego, fajnego, na poczatku tylko widoki gor i piachu i gor, a potem... drzewka, cien, oazy jakies... no juz mi lepiej!
;)

az dotarlismy do dziwnej skaly i postanowilismy zobaczyc co tam za nia sie chowa skoro jest jeden samochod i wyglada na to, ze jego wlasciciel gdzies wyszedl na "kawe"... idziemy... a tam zrodelko ... na pustyni woda plunie ze skal, jak z Wodogrzmotow Mickiewicza w Tatrach! no i jak woda, to od razu mi lepiej, scignelam buty i zaczelam sie w niej chlodzic! potem juz bylo tylko piekniej i chlodniej. podrzuce kilka fotek z opisanej wycieczki oraz drogi powrotnej na ktorej spotkalismy pustynne zubry;)
buziaki Kochani, jutro obiecuje Tajlandie....bo kolory zdjec zrobionych podczas ostatniego naszego weekendu w Tajlandii nie moga byc ukryte w folderach na dysku!
p.s. dodam, ze wycieczke nazwalismy w gory halwowe, poniewaz zauwazylam, ze z boku wygladaja segmenty jak halwy....

Monday, March 8, 2010


08marzec2010

"...Marzec, Marzec pieknie sie wystroil...
wkole,w kole miedzy dziecmi stoi...

i gromadke usmiechnieta pyta jakie dzisiaj swieto...
zapamiaetaj sobie dzisiaj jest Dzien Kobiet..."

tak piosnke kiedys Kyl spiewal bedac przedszkolakiem, a ja zaspiewalam Tomowi w samochodzie dzis rano jak stalismy w korku w dubaju...
nie znal Chlopak, a ja mialam zabawe bo widzialam mine Kyla z jaka ta piosenke 25lat temu nam spiewal... dzisiaj komunistyczne swieto podobno, ale niestety, albo na szczescie rajstop nie dostalam... gozdzika tez nie! mam nadzieje, ze ktoras z Was tak, bo to fajny symbol tego dnia dziewczynek! ja zaraz po pieknych zyczeniach Mamusi i rozmowe z Misiakiem z Wawy spedzilam smieszy ranek w Dubaju, popoludnie z Domi na plazy, gdzie plywalysmy w morzu zajadajac owoce i wycieszke rowerowa przez paki stolycy, kochasnki i leniwy wieczor wAbu z moim Mezszyzna, a teraz do Was podsylam moje tulipany z Monachium kochane Dziewczynki z zyczeniami duzo usmiechu, szczescia, slonka i milosci kazdego kobitki! zasypiam juz na stojaco, aby moc wstac rano o 6 zjesc sniadanie w abu, potem lunch w chmurach i napic sie drinka w Niu Jorku wieczorem.... buziaki

Friday, March 5, 2010

5marzec2010

budze sie w wiosennej europie...
a dokladnie Monachium, pieknie za oknem ide zaraz po tulipany do sklepu, bo juz sa pachnace i w roznych kolorach ...
zabiore je dzisiaj wieczorem do Abu, co by przywiesc wiosne na putynie i bede podziwiac jak pachna...

Jestem tutaj juz 24h i nadrabiam zaleglosci w rozmowach z Wami Kochani...
od razu kojarzy mi sie co napisala mi kiedys moja Nataszka :
" Friends are like a stars,
U don't always see them, but U know thery're always there..."
i tak wlasnie jest...
chociaz nie zawsze Was widze , przez dlugi czas nie rozmawiamy ze soba, bo ja zalatana, a Wy zasypani sniegiem...
wiem, ze jestescie i macie mnie w swoich serduchach, tak ja ja Was!
i to jest piekne!
bo przeciez gwiazdek tez nie widzimy codziennie, ale wiemy, ze sa na niebie
i kiedy czasem latem polozymy sie na pachnacej trawie, lub suchym piasku pustyni i popatrzymy na nie w ciepla lub za goraca noc mozemy zobaczyc je w calej swojej pieknej szacie i podziwiac jak pieknie swieca dla nas kazdego dnia...
chociaz my kazdego dnia na nie nie patrzymy, one sa dla nas tam wysoko kazdego dnia...a raczej kazdej nocy!
tak samo jest z przyjaciolmi Kochani...
jestescie dla mnei i mam nadzieje, ze ja dla Was na niebie lub ziemi kazdego dnia...
ale nie zawsze znajdziemy chwilke, zeby na siebie popatrzec, porozmawiac i docenic nasze piekno...
za to Wam dziekuje, ze chociaz mam dobre usprawiedliwoenie na swoja nieobecnosc obok Was,
to kiedy spojrzycie w niebo i zobaczycie gwaizdki wiecie, ze jestem za tymi 7gorami i lasami...
A ja czy to patrzac na Gwiazdki z ziemi, czy bedac w niebie w pracy, widzac ich potege i piekno.
Wiem, ze kazda z nich sybmolizuje cos innego i jak kazdy z Was jest inny i mocno wazny dla mnie, tak poplatany czasami jak drogi mleczne na niebie, to swieci dla mnie i czesto oswieca mi droge, kiedy robi sie mocno ciemno...
a jeszcze co do gwaizdek powiem, ze jednak najpiekniejszem miejscem do ich ogadania jest glucha pustynia na ziemi, bo tam one najmocniej swieca i chyba mamy najwiecej czasu, zeby na nie popatrzec i skupic sie na ich pieknie...
buzka dla Was Gwiazdy i Rozgwiazdy...