Sunday, November 11, 2007

11/11/2007 rok
gojda wlasnie klika do Was ze Szwajcarii, a dokladnie siedze w b.center w Genewie, za oknem jesien...i














piekne Alpy.
Dzisiaj rano wybralam sie na miasto, zobaczyc te klasyki, czyli zegar, krzeslo przed siedziba ONZ, ktorego zreszta nie widzialam...i fontanne
Myslalam, zeby zrobic sobie godzinna wycieczke do Francji w gory, ale
chyba bym plakala ze zlosci bedac w Alpach i patrzac jak inni jezdza na dechach, a ja sie przygladam, albo wjezdzam kolejka i zjezdzam kolejka,....
z okna mojego pokoju widze pieknie szczyty gor pokryte sniegiem, a ja
nie wzialam ze soba ciuchow na deche...
szkoda, bo chyba bym sie skusila nawet na grzanca w schronisku sciemniajac kontuzje, albo tylko lansujac sie wsrod przystojnych snowboardzistow...;)
Poza tym musze powiedziec, ze piekna jesien w Europie, a Szwajcaria powitala mnie wczoraj serem i winem...

No comments: