Saturday, April 4, 2009


04kwiecien plecien2009r.

sobota ranoooo wczesnei ranow NY
I don't like cities, but I like NY...;)
ja tez!
- gojda
nooo uwielbiam NY, a moze stany po prostu...
jestem tu od wczoraj wieczorem jak dotalismy padal deszczek, ale to mi w niczym nie przeszkodzilo, zeby zapomniec o 15godzinach lotu, niespania, chyba zmeczenia itd...
wyskoczylam z dwoma Tajkami w amerykanska salata zolta z kierowca afrykanskim "oridzinali rejst and born in Niu jork " ;)
i zawiozl nas na zakupy...mialy byc tylko jakies jedzeniowe, bo hotel w ktorym mieszkam przypomina zamek z XVII wieku, a w moim pokoju oprocz mnie i duchow nie ma niczego...
do okola cisza glusza, stacja kolejowa obok hotelu i zarosla, tyle...
od kiedy zmienilismy hotel w Long Island, to nie przepadam za tym mijescem, ale to ciagle moje uSa;)
ostrzegali mnie ludzie przed hotelem, ze u babci jest bardziej nowoczesnie...
ale rzeczywiscie cos w tym jest...
recepcja, kominek , obrazy przodkow...wystroj 17wieczny wyglada swietnie,...
ale nie dla nas europejczykow, rozpieszczonych panienek, ktore wola nowoczesny styl...
ja lubie starocia, ale ten hotel jest za stary...
te talerze za szybami na korytarzu w zabytkowych komodach, jakies cuda zakurzone nad lozkiem, 10000 poduszek, Boze niecierpie poduszek , szczegolnie 10 jak spie(jak u mojeje Babci rzeczywiscie), plus stare kapy, meble zakurzone (jak w Chalfonte co kiedys antyk domylam ..;)
no wiec wczoraj zamiast drinkow z kapitanem i gadaniem przy kominku wybralysmy oczywiscie zakupy....;)
tylko chwilke bo bylo juz pozno, ale za 2 h jade na poprawke, no jak mozna nie shoppingowac w NY?uwielbiam usa, tu nawet bez listy zakupow zawsze cos mi sie spodoba!!!!
;)
wczorajz kupilam ozdoby do ciastek-swiateczne zwierzatka do tego w w komplecie ciasto w proszku jakbym nie wiedzial jak sie pierniki piecze...no i mam zamiar te cuda probowac piec na Wielkanoc...
a tyle rodzajow krolikow, czy to zajace z dlugimi uszami, rozowych, pomaranczowych, niebieskich, zielonych, czarnych i bialych w zyciu nie widzialam!!!
oj te stany jak oni juz cos wymysla....nie ma lepszych!
no i rzeczywiscie kraj w ktorym mozna wszystko!!!
raz jeszcze mowie musze tu troche pomieszkac, zeby kolejne marzenia be come true...
buzi bo slonko macie a tu pada, oczywiscie dla mnie super!

P.S.
PYTANIE Pam- kolezanki z Tajlandii do kierowcy taxowki :
"dlaczego policjanci amerykanscy zawsze jedza paczki???"
w sumie fakt nawet w Simsonach tez jedza paczki grubasy..prawda?
na to Albert afro-maer.kierowca odpowiada nam, ze policjanci maja znizke 75% na zaku donutow w DD(najbardziej znane na calym swiecie paczki robia chyba),

DONUTS-czyli wersja amerykanskich paczkow w CHYBA 1000 smakow i kolorow ;)

No comments: