Monday, September 15, 2008

16 wrzesien2008r
wtorek popoludnie, pogoda sloneczna okolo38C, ja siedze na tym Bali, w takim domku z bali, Pawly oba nad basenem czekaja na mnie saczac pit....(lokalne piko;) i idziemy na plaze gejowska, bo tylko taka najblizej poplywac
czekaja na mnie, bo ja "pudruje" nosek
mowie pudruje, bo wlasnie wrocvilismy ze szlowy gdzie codziennie zawoza nas rano na 3 h nauki surfingu
Jets naprawde przednia zabawa...
ale jak Dyklos zobaczyl wczoraj fale to ten strach w jego oczach mowil "co ja i tu robie i po co mi to bylo"...;) wieczorem kiedy to ogladalismy i omawialismy nasze plywanie z instruktorem, juz wiedzial po co, bo ta przyjemnosc stania na desce i plywania jest niesamowita...
Kazdemu z nas udalo sie wczoraj zlapac pierwsza w zyciu fale i popynac na desce...(co gwarantowala szkola w swojej ofercie zreszta;) niesamowite uczucie...
dzisiaj uczyli nas wioslowania raczkami i wplywania pod fale, ale warunki byly podobmno niekorzystne co ja zuwazylam...
Otoz Kochani, nie kiedy wchodzilam pod duza fale siedzac na desce tzwq FOX (sie wie...:)
czy wplywajac i obracajac sie pod fala( ESKIMO.. cos tam tejh nazwy nie pamietam;)
ale jak prowadzilam deske na plytkiej wodzie faja uderzyla w nia tak, ze ona z cala swoja DUZA sila uderzyla mnie w twarz...
na szczescie mialam kask na glowie, jednak jak zobaczylam lejaca sie krew z nosa mojego i to jak wszyscy instruktorzy biegna do mnnie i odczeppiaja mi deske....troche sie przestraszylam...
na szczescie mam ze soba Pawlow, oni tez przybiegli za chwile byl lod, reczniki, pielegniarka Kasandra z Australii..itd itd...
teraz widze w lusterku rosnacego siniaka i sluchniety nosek...oraz strup na nosie...poza tym najadlam sie strachu...i daj Boze nauczylam pokory i tego, ze nawet na najplytszej wodzie trzeba uwazac...
nie moge sie tez doczekac jutra, zeby pocwiczyc, to co mnie omineloooo jak kurowalam sie na plazyyy a grupa cwiczyla beze mnie, wiec chyba dobrze to swiadczy...
wrazenia bezcenne, a ja nadal chce surfowac,!!!!
buziaki uciekam do chlopakow, bo nawet nie powiedzialm im, ze w naszym domku z bali udalo mi sie zlapac net....
;)
Mp.s.
mamun serio wszystki oki tylko nas mam zatkany i boje sie wysparkac krwiii

No comments: