Tuesday, June 16, 2009

16czerwiec 2009r.
wtorek popoludnie, gdzie probuje sie zmusic do zasniecia przed nocnym lotem do Brukseli, tam jutro o tej porze wybiore sie na kawke na rynek ( z obowiazkowa gorzka czekolada obok;) popatrzec na spacerujacych lub zabieganych europejczykow...;)
ja tez zabiegana, ale pozytywnie, uwielbiam taki stan, bo biegam miedzy lotami po Abu i dokupuje ostatnie daktyle i dorzucam do torby do polski zaraz obok slonca je wloze...
pozniej bede sie zloscic, ze jest za ciezka i wyjmowac...cos....
no, alke dzisiaj, wczoraj i pewnie w piatek miedzy plaza, sila, a lotem gdzies tam biegam po Abu i wybieram jakies ostatnie dodatki!
taka gwiazdka ;) tylko moja...
pokoj posprzatany, ale zowu sie nabalaganilo tym razem walizki, jedne sluzbowe, drugie do polski...;)
chyba jestem cialem tu, a tak naprawde juz sie ciesze na wyjazd do domu i spotkanie Was wszystkich, te wspanaiale , niezapomniane chwile, wieczorki ze smiechem i winkiem, spa, truskawki, czeresnie..oooo
no i dzieci!!
poznam za jednym razem trojke nowych dzieciakow, Amelka juz dostarczona, czekamy na Nele i Adasia....
ale jaja, ze te Anioly to potomstwo "moich ANiolow", wiec na pewno sie polubimy i bedzie nas wiecej;)
do tego jeszcze Misiak mi zrobil niespodzianke, ze tez ma dla mnie Aniola...i poznam Go w styczniu..........
no sama nie wiem co powiedziec, tyle dzieci naraz to jeszcze nie widzialam, zeby zaden bocian przyniosl;)
ciesze sie mocno, ale z innej strony, tak sie zastanawiam, ze ja mysle o nowych modelach deski surfingowej, zeby tak latwo sie na nia wskakiwalo i mozna utrzymac rownowage, albo zeby sie jeszcze przez fale super nia przebijalooooo, a tu w polsce raczej tematem glownym sa wozki dzieciece...
ich rodzaje, kolory, firmy, duze kolka, male, 3 czy 4....
no, ale na wszystko w zyciu pora jest...niektorzy dzisiaj mysla o wozku, a jutro zapytaj o pomoc z deska....;)
jak juz Anily podrosna, a moze juz niedlugo bedzie cos takiego, ze wozek i deske mozna do niego doczepic jak do plecaka deskorolke czy snowboard...
moze....
pozyjemy zobaczymy...
a narazie nie moge sie doczekac Was Wszystkich, tych wieczorow cieplych i deszczowych, usmiechnietych buzi, zaplakanych i spiacych Anilow ;) , Babc, Mamy, grilla z Kylem i pstragow u Ksawerego,..wina.....
oj nie wymieniam wiecej, bo zaraz wsiade do samolotu, a bilet mam dopiero na za tydzien!




No comments: