juz poniedzialek 1listopad2010 troszki mam dzien refleksji i zadumy, ale dzieki temu, ze mam Was nawet za 7 gorami i lasami to probuje sie usmiechac, do tego Tom przytuli i jest lzej, ale szczerze to sa takie dni, kiedy wiem, ze powinnismy byc z najblizszymi w polszy i dzis jest jeden z nich... wczoraj byl rosol i kura, dzis znowu jedlismy rosol niedzielny i prawie bylo jak w domku..jednak tylko prawie... ale zeby slokno bylo powrzucam zdjecia na naszego ostatniego bali...
Monday, November 1, 2010
juz poniedzialek 1listopad2010 troszki mam dzien refleksji i zadumy, ale dzieki temu, ze mam Was nawet za 7 gorami i lasami to probuje sie usmiechac, do tego Tom przytuli i jest lzej, ale szczerze to sa takie dni, kiedy wiem, ze powinnismy byc z najblizszymi w polszy i dzis jest jeden z nich... wczoraj byl rosol i kura, dzis znowu jedlismy rosol niedzielny i prawie bylo jak w domku..jednak tylko prawie... ale zeby slokno bylo powrzucam zdjecia na naszego ostatniego bali...
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment