Saturday, February 7, 2009

sobotq 7luty 2009r.
siedze w Abu, mam maseczke na buzi i papiloty na glowie...dobrze, ze mnie nikt nie widzi, bo mozna sie przestraszyc! Sera jest w NY, wiec luzzzz
No wlasnie i dobrze, ze mnie nikt nie widz...bo mam dzien pizamowy i pochlaniam kolekcje filmow przywieziona przez Sere z Jakarty...
ogladam je i mam mnostwo mysli w glowie...
Po pierwsze to wcale nie jest tak dobrze, ze mnie nikt z tymi papilotami nie widzi, bo przynajmniej mialabym pretekst je sciagnac i naprostowac wlosy..a tak niech sobie beda do ...jutra..nie niewygodnie sie z nimi spi, wiec sciagne pozniej...
Ale kiedy jest pozniej...?
Sama nie wiem, sciagne jak zeche...no wlasnie jestem zla na siebie, ze leniuchuje, bo ja chyba lubie miec wszystko dokladnie zaplanowane i nie lubie leniuchowac...chociaz wiem ze trzeba czasami...
Mam mnostwo mysli w glowie i nie wiem od czego zaczac...
Moze od tego, ze sie ciesze, ze pojade jutro do Wloch sluzbowo na 5 dni, a tam dolacze do Dziewczyn co sa na desce i posmigam z nimi i bedzie git!(fajnie, ze mnie namowiliscie;),
ciesze sie i martwie, ze trzeba bedzie zdjac papiloty, wstawac rano i ciezko pracowac.....ludzie czemu my jestesmy tacy lasi na lenistwooo
a moze to ja tylko!
jak nawet cos uwielbiam, to zeby to osiagnac widze te rzeczy ktorych nie lubie!
Zloszcza mnie te cechy u mnie!
Wiem, ze nikt z nas podobno nie jest idealny i nie jestesmy w 100% zadowoleni z siebie i rzeczywiscie zycie byloby do dupy, gdybysmy nie mieli do czego dazyc, ale to lenistwo moje mnie wkurza...'
za okenm 30C czyli jak na Emiraty nie upal, nie bylam nawet na rolkach dzisiaj...
bo trzeba dojechac nad morze, postac w korkach, a przed tym w kolejsce po taxe...
nie poszlam na silownie ranooo bo trzeba wstac..
nie spakowalam sie na jutro, bo trzeba wyjac torbe z graciarniiiiii
gojda, ! STOP!
Serio, sory ze tak publicznie to sie odbywa, itd, ale chyba inaczej nie umiesz!
Jutro, czyli rowno miesiac przed dniem kobiet bierzesz sie za siebie i nie maszzz lenia!
wiesz o tym, ze uwielbiasz byc zadowolona z siebie, a satysfakcja to najwieksza zaplata za wlozony wysilek, tylko zapominasz o tym.....
Bierzesz sie Kochanie za siebie, a jak nie ja sie wezme za Ciebie!
bo juz czasami mysle, ze ty jestes jak ten Benjamin Button grany przez Pitta we wczorajszym filmie....
niby mloda kobita, a jak babcia len i te papiloty...
tak malymi krokami, wiec na poczatek do lazienki i je sciagamy...
oj dobrze, ze jutro wstanie slonce i bedzie nowy dzien!
jeszcze mi kiedys za to podziekujesz...
gojda

No comments: