Wednesday, May 13, 2009


13maj2009r.sroda wieczor


"Przyjaciele sa jak ciche anioly, ktore podnosza nas,
kiedy nasze skrzydla zapominaja jak latac..."
-Antoine de Saint-Exupery

Dzisiaj bedzie sporo o aniolach, tych na gorze i tych na ziemi, bez ktorych nie byloby ani mnie ani kwiatka ani "Aniola-Adasia" ani nawte bloga ...
No wiec zaczne od tego, ze jest 13sty a ja uwielbiam 13stke!
wstalam rano i zaczelam nadrabiac zaleglosci dwoch poprzednich dni!
Juz pisze jak sie to zaczelo, od kawy z mlekiem sojowym(takie podobno organizm lepiej trawi, a mi kawa z nim lepiej smakuje wiec sobie urozmaicam zycie zmieniajac mleka z krowiego na sojowe i znowu krowie i juz inaczej samkujeee;).
No jak juz wypilam ta kawe i zjadlam jajecznice, to wyrzucilam wszystkie koszyki z podlogi mojego pokoju i dywany z livingrumu i weszlam do graciarni po odkurzacz...
juz bylam spocona i zmeczona, chociaz temp. ustawiona w chacie na 21C , a jeszcze nie zaczelam sprzatac...
potem po wlaczeniu do gniazdka przez jakies 3 wtyczki, bo a to nie takie koncowki itd...
no wreszcie mi sie udalo i co ....
nic ...'nie dziala
zwyczajnie nie dziala!!!
usiadlam 3wdechy 3 wydechy znowu proba....
dupa-odkurzacz nasz nie dziala zwyczajnie sie chyba popsul!!!
Dzika w Ladku, sasiedzi chyba jeszcze spia....poszlam do graciarni znalazlam zmiotke przeprosilam ja, ze tak dlugo jej nie uzywalam i zaczelam zwyczajnie na kolanach zamiatac....
a ze praca uszlachetnia, potem mopem te wsztyskie posadzki na mokro i zmeczona lecz dumna z siebie, ze moge i ladniej sie robi i milej w chalupie wzielam prysznic i usiadlam do kompa przy tej resztce zimnej juz kawy z mlekiem sojowym;)
mysle moze Kejsi bedzie, ale tez w polszy za wczesnie....no to plan bank., wszystko zrealizowalam nawet zakupy jedzeniowe i spacer przy 44C...(nie jest to przyjemne)
aha jeszcze zostalam milionerka, bo kupilam chajs indonezyjski, a to jest jakos przelicznik 1zl powiedzmy to 0,000002 moze..wiec jak rozmienimy 100zl jestesmy milioneramiii
no wiec ja lece jutro na JAKARTE stolice Indonezji i bede milionerka!
;)
ale nie o tym Kochani
pisze o tym, ze nie moge nie pisac bloga, ze wzgledu na aniolyyy
;)
One sa i czuwaja, nawet jak ja ich, nie slysze, nie widze , czy wydaje mi sie , ze jest zle i nikogo nie ma , to one sa!
a jak Ty jestes dobrym czlwoiekiem i w to wierzysz tez je masz tez przy sobie...
(no to se walnelam, zem niby dobra, tak? ;) a niech mi)
no wiec jak tak rano klikalam co tam w rmfie gra znalazlam wiadomosc od jednego Aniola, ze prostesuje i ze uwielbia moj blog i ma przez to okno na swiat....
potem napisal mi drugi Aniol, ze juz mial na mnie krzyczec, ze zaleglosci i ze nie moge przestac pisac...
podobno aniol to dwoje ludzi, bo kazdy z nas ma jedno skrzydlo i sam nie umie latac tylko jesli mamy przy sobie drugiego czlowieka mozemy latac....
mozemy chyba nie tylko latac, ale majac drugiego czlowieka obok, nawet bardzo daleko stad np.w skansenie wsi lubelskiej, czy perfumerii, albo gorach bieszczadach, czy lezaku na odleglym kontynencie mozemy naprawde wszystko!
ja to wiem i WAM moi KOCHANI bardzo dziekuje za ten podmuch ktorego wczoraj potrzebowalam!;)
wiecie co...czuje, ze znowu moge latac....;)

No comments: