Tuesday, January 22, 2008

22styczen2008r.
wtorkowe popoludnie, mam dzisiaj dzien wolny i szczerze to leniuchuje mocno, bo ostatnie kilka dni mialam przerabane!
i loty beznadziejne i ekipa...wiec zeby nie zrezygnowac z pracy staram sie sobie zapewnic jakies male przyjemnosci...;)
niestety nie mam sily dzisiaj nawet na silownie, rolki, czy spa, ale nadrabiam zaleglosci w ogladaniu filmow.
Tego popoludnia obejrzalam "The Kingdom" z Jamie Foxxem i Jennifer Garner.
.....wrazenia, jakies rozmyslenia po filmie,...sporo
ale moze zaczne od tego, ze film skonczylam ogladac okolo 16

i wlasnie w tym samym momencie uslyszalam przez otwarte okno jak po raz trzeci dzisiaj nawoluje dzwiek z meczetu wiernych muzulmanow na modlitwe...
ciarnki mi przeszly dzisiaj, bo ten codzienny rytual teraz brzmial troche inaczej...
Inaczej, bo widzialam w filmie dokladnie takie same glosniki jak tu na kazdej scianie meczetu na rogu ulicy gdzie mieszkam, a miedzy nimi zabijajacych sie ludzi...
Kurcze nie byla to latwa lektura, bo zarowno pojedynczo rozumiane slowa wypowiadane po arabsku jak i archutektura, czy mentalnosc tych ludzi nie sa mi obce...
Mieszkajac juz drugi rok w kraju muzelmanskim, choc bardzo otwartym i podobno wcale nie podobnym do Arabii Saudyjskiej zdaje sobie sprawe z tego jak wielki wplyw ma religia na tych ludzi tu zyjacych. To nie katolicka Polska, gdzie 90% katolikow nie praktykuje swojej religii.
Tutaj w imie najwyzszego i jakis dziwnych uwiarygodnien ludzie sa w stanie wyzec sie wszystkiego, a nawet poswiecic zycie swoje lub najblizszych...
I jak pomysle jak mnostwo jest wyznawcow tej religii na swiecie i co moze sie stac jak nieodpowiedni ludzi pokieruja w zlym kierunku tym wszystkim, to sory, ale swiat nie ma szans.
Bo to juz nie tylko bezgraniczna, slepa wiara, ale jak dodamy do tego pieniadze, a wlasciwie ich nieograniczona sume, to moze nie byc ciekawie...
Zawsze podczas lotu jest przynajmnie kilku "wiernych" co to oddaja czesc swojemu Panu rozkladajac koc lub dywan w samolocie i miedzy moimi nogami, wozkiem z jedzeniem, a waskim korytarzem i innymi pasazerami odprawia te swoje rytualy modlitewne.
Czesto mnie tez pytaja gdzie wschod slonca i o ktorej godzinie, zeby mogli dokladnie wykonac swe powinienia wzgledem Allaha.
Modla sie 5 razy dziennie. Na lotniskach, w centrach handlowych, czy ulicach wszedzie sa meczety oczywiscie oddzielne dla kobiet i mezszyzn.
Czy oni sie rzeczywiscie tak modla i sa naprawde w pelni oddani swojej religii nie wiem, ale najwazniejsze sa pozory, a te na pewno w 100% o tym zapewniaja.

Podczas ostatnich dwoch lotow spotkalam tez na pokladzie samolotu w sumie trzech Amerykanow podrozojacych do stolicy Arabii Saudyjskiej, czyli Riyadhu.
Podrozowali tam sluzbowo, pracuja dla jakis firm amerykanskich oczywiscie interesy w sprawie ropy naftowej...
Kurcze i jak pomysle, ze przed tym, jak wynaleziono tu 50 lat temu rope ludzie zyli tak samo jak 1000lat temu,...to znowu mysle Boze chron mnie i co ja tu robie,...
No bo jak moja Babacia Ola uczyla sie wierszy na pamiec i grala w teatzre na wichurze w Czerniejowie bedac nastolatka, to dziadek, ktorego spotykam codziennie w sklepie podrzynal gardlo kolesiom spotkanym na pustyni i kradl zony z pobliskich wiosek, dokladnie jak 1000lat temu jego pradziadkowie...
'Ludzie, moze dlatego ci ludzie ciagle sa dzicy...
Ja przepraszam najmocniej elite, ktora jest naprawde siwetnie wyksztalcona i zasiada w rzadzie tych panstw, czy naprawde darze szacunkiem milkszejkow chociazby z kraju w ktorym mieszkam, ktorzy sprawiedliwie dziela ciagle naplywajace pieniadze miedzy rodowitych mieszkancow,...no tylko sie wzorowac i pozazdrosciec,...
ale jednak wiekszosc tych ludzi jest nieprzewidywalna i ja wiem swoje na ich temat...
Myslelam tez, czy jakbym widziala ten film wczesniej odwazylabym sie przyjechac sama w ta czesc swiata i zamieszkac,....
bo to nie dwutygodniowa wycieczka do Egiptu pod palme z polskim przewodnikiem, tylko zycie wsrod ludzi z zupelnie inna kultura...
serio, nie jest tak zle tutaj, podobno ta Arabia jest przerabana, ale widze kazdego dnia wiecej roznic miedzy naszymi rozniacymi sie pod kazdym wzgledem kulturami...
Ciesze sie, ze moge poznac to osoboscie, ale chyba czas, zebym zaczela cos kombinowac i mieszkac nie tylko w palacach jak ksiezniczka z bajki o Sindbadzie, ale jak ksiezniczka z bajki gdzie jest las i krasnoludki i zima i pada snieg i nawet jak palac bedzie mniejszy, a smok bedzie straszyl za oknem, to i tak bede sie lepiej w nim czula wiedzac, ze ksiaze to nie Alibaba, a szewczyk dratewka na przyklad, albo drwal...

No comments: