Wednesday, April 18, 2007



















chyba sroda 18 kwiecien 2007
mowie chyba, bo sama nie wiem,... mam tez chyba dola...no niestety kazdemu sie zdarza," ksiezniczkom" tez, spotyka to zarowno biednych, jak i bogatych, madrych, glupich, brzydkich, ladnych, bialych, czy z Indii...
ryczec mi sie chce od rana,ale tez w glebi serca wiem, ze takie jest zycie...
wczoraj wypozyczylam fure naprostowalam sobie wlosy (rebanding, znowu 2 tyg nie moge ich wiazac), wczesniej bylam na plazy, dzis z fajnych rzeczy kupilam rower, bardzo fajny, terenowa damka, bede nia jezdzic po pustyni!
a mam dola, bo dzisiaj rano Pinki pojechala do biura i zrezygnowala z pracy w Gulf Air...
wiedzialam, ze to sie niedlugo stanie, bo mnie na to przygotowywala powoli, ale jakos nie dochodzi to do mnie....no i nie pokazujac Jej tego rycze ukradkiem...
generalnie, taka chujowa atmosfera jest w domu...
Ona chce ze mna uciasc i pogadac, ja biegam to tu, to tam, zeby sie przy Niej nie rozbeczec, ...
wiem, ze musimy porozmawiac o tym, ale jeszcze nie teraz
wiem tez,ze Jej czas juz tu sie po prostu skonczyl, teraz wraca do Indii, wyjdzie za maz za Balu, ktorego mocno kocha ;) bedzie nosic sarii, zamiast jeansow i bedzie szczesliwa!
nie wiem, czy to jest myslenie o sobie, ja sie serio ciesze, ze bedzie robic i zyc tak jak zawsze chciala, ale jak sobie pomysle, ze Jej nie bedzie przy mnie, kiedy bede klac na pasazerow, lub przelozonych w domu, albo smiac sie jakie te laski sa malo myslace, czy jeszcze cos tam innego jest mi smutno...
Pinki poznalam rok temu, wrocilam ktoregos dnia z plazy razem z Yara, kolezanka z ktora mieszkalam, a tu siedzi u nas w salonie laska i mowi, do mnie po polsku"czesc malpa"(ma kolegow z Polski i wtedy tyle tylko umiala, te 2 wyrazy;). Przydzielili Ja do mnie do pokoju, podczas treningu w szkole i przez 50dni mieszkalysmy w jedym pokoju, kazda noc z Nia dzielilam; wtedy ja opowiadalam Jej o Polsce, moich Najblizszych i Krakowie, Ona mi o tym jak powstawal Taj Mahal oraz wiele innych "bad time stories"
...Bardzo sie zaprzyjaznilysmy podczas tego miesiaca, byla dla mnie "wszystkim" i "wszystkimi", ktorych tu mialam na pustyni...zreszta ja dla Niej tez...
raz sie poklucilysmy, bo Ona zamknela drzwi i poszla spac zostawiajac klucz w drzwiach, ja godzine stalam pod drzwiami wsciekla...to byla glupia klutnia,
pamietam jak biedna wstala raz o 3 w nocy, zeby sie uczyc do egzaminu, (a umiala wszystko), a ja do Niej mowie:'Pinki idz spac!",
a Pinki na to:"Tak, ??..no dobra" i poszla spac spowrotem;)
razem jadlysmy sniadania, np nalesniki ja z nutella lub miodem, Ona te same nalesniki z papryka
Pinki jest moim zupelnym przeciwienstwem, moze wlasnie dlatego sie uwielbiamy...
Jej sie podoba dokladnie to na co ja nie zwrocilabym uwagi i odwrotnie!
(ale to nie znaczy, ze ma zly gust;)=ZART
Pamietam tez, ze po tym wspolnym mieszkaniu w jednym pokoju zamowilysmy, ze chcemy mieszkac razem w mieszkaniu, no i pamietam moja pierwsza noc w mieszkaniu bez Pinki, bo Ona sie wprowadzila tydzien po mnie...cala noc, ale to cala pisalysmy smsy do siebie, ze tesknimy...
to bylo naprawde fajowe...
pozniej jak nauczylam ja pic wino...
to ze mna palila pierwszego papierosa...
czasem Jej daje poprowadzic samochod po pustyni;)(Pinki nie ma prawka)
fajna dziolcha z Niej, opiekowala sie moimi Rodzicami chyba lepiej niz ja sama jak zostala z Nimi 3 dni, podczas gdy byli tutaj, a ja na Filipinach
Pinki zna mnie lepiej niz ja siebie...
ja tez wiem o Niej duzo...
Zawsze mnie wspiera i pomaga, dla Niej jestem tez najmadrzejsza i najpiekniejsza biala dziewczyna jaka widziala...
oj moze czlowiekowi poprawic humor, pamietam, ze jak byly wybory Miss World w Polsce w 2006, opowiadalam Jej popatrz tak wyglada Polska, tam sa teraz wybory Miss Swiata, na co Pinki mi odpowiedziala: "tak, Gosia, a czemu Ty tam nie jestes?"
ja zaczelam sie smiac i jej tlumacze, ze bla,bla,zawsze inne panstwo laski sa miskami z poszczegolnych panstw, itd,
a Pinki: " no dobrze, ale nadal nie rozumiem, dlaczego Ciebie tam nie ma no przeciez Ty bys wygrala!"
wiecie, co jest w tym wszystkim najlepsze, ze Ona mowi to zupelnie szczerze, bez zadnej zazdrosci,itd
Pinki mam bardzo czyste serce, az za, to ja ja uczylam jak byc chamskim ,kiedy trzeba!(nauczyla si;)
Nigdy jeszcze nie znalam tak dobrego czlowieka, ktory ma tak dobre serce i wszystko co robi jest najzupelniej szczere!
czasami to ja sie przy Niej lapalam na tym jaka ja jestem durna...zaganiana w tym wszystkim, zazdrosna, po co?
Pinki zawsze jest dobra, szczera i usmiechnieta!
Ona ma bardzo podobny charakter to mojej Mamy, (tylko Mama moja to zloscica, a Pinki oaza spokoju;)

kiedys tez pamietam jak uczylam ja obsugiwania pralki, mikrofalowki, albo odkurzacza, nie mowiac o komputerze, na haslo "niech sie nie przegrzewa komputer" Pinki otwierala okno...;) oj kochana malpa...(tak mowi na siebie, ze wyglada jak malpa i tak Ja wszyscy nazywaja)
dla mnie Pinki poza tym, ze raz gdzies docenili Jej urode zewnetrza na konkursie pieknosci w Indiach, jest najlepsza i jedna z najpiekniejszych osob jakie w zyciu spotkalam!
Przede wszystkim mowie o Jej wnetrzu i tym jak duzo daje ludziom na co dzien!
Mysle, ze spotykajac takich ludzi w zyciu mozemy stawac sie lepsi i zauwazac, ze swiat wcale nie jest taki zly!
Chociaz wiem, ze Ona bedzie szczesliwa w Delhi i musi teraz juz odejsc, bedzie mi Jej mocno brakowalo...bo jak mozna nazwac inaczej niz miloscia to co nas laczy, jest to gleboka przyjazn, ale kto jak nie osoba, ktora sie kocha i ktora kocha buzi nas powiedzeniem"Good morning Princess of Polnd" albo "Czesc kurwa"!(Jej slownim polskiego znacznie sie wzbogacil;) ...
...oj bedzie mi Jej brakowalo...

1 comment:

krzysgeograf said...

Goniu jestes najmadrzejsza osoba jaka znam -no moze na rowni z Pinki rozumie co teraz przezywasz Mysle ze wyciagniesz dla siebie z obecnej sytuacji najlepsze wnioski i wzorce do dalszego kierowania swoim zyciem Jestes wspanialym pieknym i dobrym czlowiekiem Bede sie starala zawsze byc blisko ciebie tak jak Ty jestes zawsze przy mnie Kocham Cie za to ze jestes nawet jak jestes smutna i placzaca Glowa do gory -Jaga