Sunday, June 17, 2007

17czerwic2007r.
mialam dokonczyc ostatniego posta, ale powiem szczerze, ze nie chce mi sie czytac, zeby go dokonczyc...
chyba pisalam o tym kolesiu z Ukrainy, co pracuje na statkach i lecial z nami na urlop, no wlasnie, wiec "Sasza", bo jak mogl miec na ime, pewnie tak...;) nic nie zjadl, bo bylo pikantne...wiec na jego szczescie na pokladzie byla dziewuszka z Uzbekistanu(ale zatrudnili ja z Dubaju, bo myslalm, ze i stamtad zatrudniaja...)
No wiec ta dziewuszka, bardzo milutka i kochana sie zlitowala nad rodakiem i dalysmy mu moj obiad, bo ja jak zawsze sie odchudzam...a tak szczerze mamy tego zarcia mnostwo, a nasze dla zalogi jest zupelnie inne od tego co sory, ale dostajemy my jako pasazerowie...
"Sasza" bardzo sie ucieszyl. Juz najedzony i popity whisky przyszedl do nas nam podziekowac, zaczal opowiadac jak to kiedys w Polszy byl...mily czlowiek, wygladal na biednego, zapracowanego chlopaczyne, ale szczesliwego...
moze dlatego, bo leciam do domku;)
No i jak juz wszyscy pasazerowie wychodzili z samolotu, my sie klaniamy, "masalama" mowimy,lub "bye" a ten ledwo idzie, ale idzie...i krzyczy:"Bye Gosia"! "Thank U Gosia!!", wreszcie" love U Gosia"!
a wszyscy na mnie...ja zaczelam sie smiac, bo zaloga z biznes klasy nie wiedzial o co chodzi, a ja przeciez pracowalam z tylu, bo pomagalam ekonomiii.
ale sie smialam, a pani menager od razu, :"o prosze jacys specjalni pasazerowie, widze, ze masz powodzenie..." i bach zlosliwy wzrok!
potem mowia mi laski"Gosia pocalowal cie na koniec?" , a ja, "ze co, pocalowal?" i znowu sie smialam, a one mi powiedzialy, ze koles byl tak szczeliwy, ze taka swietna zaloga, itd i na koniec lotu wszystkie pocalowal na dowidzenia....no mi jakos uciekl ten buziak chlopa zza Boga!
to chyba tyle co chcialam dopowiedziec, powiem Wam, ze wczoraj mi padla "Angela" ;(, Angela, to byla moja zloa rybka, co spelniala moje zyczenia, kupil mi ja Kylo, jak padla "Klara" od Edytki.
Zlote rybki spelniaja marzenia, ale musza byc od osoby, ktora daje ja z sercem i dobrze nam zyczy, tylko wtedy spelniaja marzenia...
wiec troche sie teraz dopominam, ale CHCE RYBKE od kogos takiego, prosze!
jak sama sobie kupie magia nie dziala, a rybki jak zauwazylam po roku sa wyczerpane moimi prosbami i padaja...
no wiec nie mam juz Angeli i od rana mam klopoty...mowie serio, powazne klopoty, ale nie bede o tym teraz pisac!
CHCE RYBKE ZE SZCZEREGO SERCA DAROWANA! kto mi kupi?

1 comment:

krzysgeograf said...

oczywiscie rybke dostaniesz od osoby ktora najbardziej i najwytrwalej cie kocha i czeka na twoj przylot to sama sobie ja wybierzesz Chyba juz wiesz kto ta osoba jest - Jaga