Wednesday, December 5, 2007

06/12/2007r.
hooooohoooo!! Tak mowi Mikolaj dzisiaj;... ale pod poduszka, oprocz rozanca, na ktorym sie modle jak nie moge spac nic dzisiaj nie mialam,...dzisiejszej nocy nie modlilam sie tez, bo minela mi strasznie szybko, chociaz spalam 9 godzin...
Szybko, bo mialam dlugiiiiiii dzien! ;)
No to mamy grudzien i w dodatku Mikolaj, siedze przy chatce z piernika w recepcji w hotelu Shangri-La na Jakarcie, slucham muzyki na zywo granej na fortepianie i klikam do Was twierdzac, ze ZYCIE JEST PIEKNE!

Jest, tylko my bardzo czesto nie pamietamy, albo brakuje nam czasu, aby korzystac z jego urokow!
Ja wczoraj sobie o tym przypomnialam....
o Boze normalnie jak w amerykanskiej komedii, byl stol z dziura na twarz, mala pani azatka, swiece i unoszace sie zapachy do okoloa oraz plywajace orchidee(yyy jak to sie piesz?) w porozstawianych naczyniach na podlodze.
Chce przez to powiedziec, ze zafundowalam sobie dwie godziny "stone masaz" i bylo bosko...
Wyladowalam wczoraj w poludnie, zazwyczaj p locie i nieprzespanej nocy ide spac, potem cos jem i zakupy.
Wczoraj weszlam do hotelowego pokoju, sprawdzilam ceny i powiedzilaam sobie: "gojda nie spimy"
bo skoro placa tutaj za 1$=9.000 ich pieniazkow,
a cena masazu za 1godzine w hotelowym naprawde luksusowym spa wynosi 260.000ich pieniazkow, pazurki 40.000, to ludzie nie moge spac!
No i nie spalam po osmiu godzinach lotu...
Przebralam sie, zmylam trzycentymentrowy makijaz i taksowka prze mocno zakorkowane ulice Jakarty pojechalam do Ambasador Mall. Tam oddalam 400zdjec do wywolania, kupilam w tym czasie albumy, rozmienilam reszte dolarow amerykanskich i stalalm sie milionerka,...
Boze tyle mi dali pieniedzy, ze ich nie liczylam nawet, tylko wrzucilam do torby.
Troche sie zle czulam, wiedzac, ze ludzie tutaj zyja za 20$ miesiecznie, (tak mi opowiadl jeden z pasazerow podczas lotu), a ja podczas moich 24 godzin tutaj jestem w stanie wydac ich kilku miesieczne pensje...
Kurde serio, to wcale nie jest fajnie, miec wiecej niz ludzie dookola...
Szczegolnie wtedy jak jade ta taksowka, a do szyby pukaja do mnie dzieciaki w wieku Mateusza, Zuzy, Emila, z malym Julkiem na reku i prosza o pieniadze pokazujac, ze chca jesc,...
Wtedy pomyslalm o Edi, ze Ona zawsze daje takim dzieciakom pieniadze, a ja jestem "nieczula" i nie daje nigdy!
Nieczula....
Nieczula, albo widzialm duzo,..naprawde czlowiek chce pomoc, bo to nie chodzi o pieniadze, ja nawet bym im oddala pol torebki tych papierkow co mi dali w kantorze, ale nie pomoge w ten sposob nikomu,...
kierowca mi tez zabronil dawac i bron Boze otwierac okno...
Kurcze ja wiem, ze ktos mysli o mnie, ze jestem zla kobieta, ale nie w tym rzecz...
wiem, ze np jak jade przez ulice Bangladeszu riksza i wtedy podchodza dzieciaki bez rak, kurde mam straszne zle samopoczucie,...wiem tez, ze te dzieci sa czesto, a raczej zawsze kaleczone specjalnie, zeby takie paniusia jak ja dawaly te pieniadze...no i to dziala...
Ja tak nie chce! W Bangladeszu kupowalam im slodycze, herbate i mydlo i dawalam na ulicy,...
wczoraj nie mialam nic takiego ze soba i nie dalam nic...nie oworzylam tez okna,...zle sie czulam jak patrzylysmy sobie w oczy z taka 7latka,...ale nie widzialam tam bardzo nieszczescia, a raczej spryt,...
Boze wredna jestem ale taka byc musze!
Dajac im pieniadze, nie pomagam im, bo te dzieciaki i tak tych pieniedzy nie zobacza,...a moze ja tak sobie to tlumacze...nie wiem!
Pieniadze wolalam wczoraj dac za to taksowkarzowi, ktorego dzieci nie zebraja pewnie na ulicy, bo on ciezko pracuje, zeby tak nie bylo...
Koniec smutow!
Dzisia Mikolaj !
Now wiec wrocilam z tego centrum zamiast kupowac szmaty, bylam z siebie bardzo dumna, ze nie kupilam zadnej, ale za to poszlam do jedej z naprawde dobrze wygladajacej restauracji i wzielam na wynos krewetki w jakimks smieszynym, ale smacznym sosie, odebralam fotki i przybieglam szybko do hotelu, bo tu czekala na mnie rezerwacja w spa...
No i zaczynam swoje niebo...
Niebo, bo jak otworzylam oczy zobaczylam nade mna wiszace parawany, to powiedzialm na glos, ze B oze, dzieki, ze umarlam i jestem w niebie!

Wyobrazacie sobie; muzyka, obok slysze szum wodospadu(siku mi sie chcialo non stop przez to;) palace sie swiece, zapachy nie wiem czego lozko z dziurka na buzke na nim ja przykryta olbrzymim puchtym recznikiem i mila indonezyjka o imieniu,...zapomnialam...
Na poczatku popluskalam sie w roznych temperaturach wody w jakuzii, potem przeszlam do tego magicznego pokoju i zaczelam swoj wieczor z goracymi kamykami...
Nigdy wczesniej nie robilam takiego masazu, ale bylo bardzo przyjemnie
Zmieniala mi te kamyki sikoreczka jeden po drugim, przesuwajac je powoli po moim naoiliwionym wczesniej ciele i pytajac co chwile, czy "Madam ok'...
Madam byla naprawde ok, zwlaszcza po 20 godzinach niespania, ale szczerze mowiac, przypomnialam sobie przez to ile przyjemnosci jest w naszym zyciu kazdego dnia, ile ciekawych miejsc i ludzi mozna spotykac .
Kurcze, czemu ja biegam po jakis glupich zakupach, zamiast pojsc gdzie s;odpoczac, popatrzec na nature, porozmawiac z nowo poznanymi ludzmi...
Kochani, prosze zrobcie tak samo....
zmiencie cos; zamiast jechac jeden przystanek autobusem, przejdzcie sie, moze jest fajne drzewo po drodze, albo powieje...
Moze zamiast drinka przy tym samym stoliku, usiasc przy barze i pogadac z ludzmi obok, albo zamiast drinka pojsc do spa do Naleczowa,...
Dopoki my rzadzimy naszym zyciem, a nie ono nami czujemy sie dobrze!
Mikolajowe buziaki dla Was, ja sprawdzilam wlasnie e-maila i wiem, ze Mama znalazla pod poduszk dla mnie cos, ale ta poduszka moja na Brzeskiej, wiec Mikolaj pamietal;)
a juz myslalam, ze bylam moze niegrzeczna...;)
Mam mysl na dzisiaj wyczytala ja gdzie i chce sie z Wami nia podzielic;

"Szanuj ludzi, ktorych spotykasz na swojej drodze i miejsca w ktorych jestes"
ja na pewno sie postaram dostrzegac ludzi obok i miejsca gdzie jestem
to tu pod chatka z piernika w recepcji i azjatami wygladajacymi na lokalnych biznesmenow pomieszanych z kilkoma europejszykami wyglada milo....

2 comments:

McDucha said...

Gosiuniu... nasz Mikołej też o Tobie pamiętał... pytał gdzie się podziewasz i kiedy do nas zawitasz :) I zostawił coś dla Ciebie pod poduchą ze słonikiem... którą dostaliśmy kiedyś od ciebie :)
Pozdrawiamy...
M&M&J

ps. Kiedyś też muszę sobie zafundować taie masaże... ale ta przyjemność musi jeszcze poczekać. Narazie wybiorę się z Julkiem na spacer :)

lukasz w said...

hey gonia juz niemoge tego kompa wracam na wies do przyrody tam sie nic nie zacina!! napisalem ci pare slow i niewiem czy wogole wyszly z laptoka bo mi sie zawiesil ,powtarzac czy nie cholera go wie chyba do ciebie zadzwonie pa