Saturday, August 18, 2007

18 sierpnia 2007r.
...wszystko co dobre szybko sie konczy...
i moje wakacje w Polsce tez!
alez to szybko minelo, ja wlasnie biegam po domu i mysle czego nie wzielam, a Mama pakuje mi to wszystko do walizki...
za chwilke uciekam na koniec swiata, ktorego jeszcze nie znam, ale chyba nie jest mi zbyt smutno, bo zabieram ze soba duzo niesamowitych wspomnien, zdjec i wszystkich tych cudownych momentow przezytych wlasnie podczas tych wakacji...
wierze w to, ze pomoga mi one przetrwac najpierw te 5 tygodni szkoly i ciezkiej nauki, a pozniej lotow...i tych troche smutniejszych chwil w zyciu...
boje sie, ale jednoczesnie ciesze, bo wiem, ze aby cokolwiek w zyciu osiagnac trzeba podejmowac wyzwania i podazac w nieznane....sladami Wlasnej Legendy...

"Oto ja posylam Was jak owce miedzy wilki badzcie tedy roztropni jak weze i niewinni jak golebice." Luk 10,13

No comments: